 |
Forum przeniesione na www.fiat132.boo.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cienki_bolek
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 23:57, 29 Mar 2009 Temat postu: Antykorozja |
|
|
Jak zabezpieczyć nadwozie polakierowane przed korozją? Mam na myśli sposoby rodem z PeeRelu, które świetnie zdały egzamin - czym wypełnić wszystkie profile zamknięte, wszelkie dziury, wnęki drzwi, itp?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
argenta132
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Pon 1:54, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Schować auto do pomieszczenia bez tlenu.
A tak naprawdę poczytaj ClasicAuto w którymś numerze opisywali taki specjalny środek przeciw korozji. Ale ta pierwsza propozycja będzie najskuteczniejsza. He he he. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez argenta132 dnia Pon 1:56, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bart128
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: krakow
|
Wysłany: Pon 9:55, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nowych srodkow do wypelniania profili jest mnostwo, kazdy chwali ten ktorego uzywa wiec bezcelowe jest pisanie ze "ten" konkretny polecam bo wieje brakiem obiektywizmu na kilometr:) a co do sposobow z prl-u to moge powiedziec ze sprawdzony to mieszanka oleju przepracowanego{sprawdzic ph oleju czy nie zakwaszony jak tak to odkwasic} i smaru stalego lub wosku mieszane i podawane na goraco, mialem fiata 127p 1974r. tym sposobem zabezpieczonego przez 1 wlasciciela zaraz po kupnie, auto kupilem w 2000r. nie bylo zadnych dziur w profilach, zero, oryginalne progi itp. tak ze sprawdza sie ale raczej jako konserwacja nowego auta przy braku funduszy na porzadny rust check, w 25- 30 letnich autach nawet jesli nie ma dziur w profilach jest w nich napewno pelno rdzy{nawet w slupkach pod dachem} powstalej w wyniku ciaglego kondensowania sie tam pary wodnej, trzeba uzywac srodkow zatrzymujacych postepy korozji a te trudno jest otrzymac domowym sposobem jesli nie jest sie chemikiem amatorem:)
Ostatnio zmieniony przez bart128 dnia Pon 9:57, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pięter
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębica
|
Wysłany: Pon 12:04, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja polecam "RUST CHECK" . Moim zdaniem to najlepsze zabezpieczenie.W profile wtryskują bezbarwny penetrujący środek, a na podwozie natryskiwana jest czarna elastyczna powłoka.
Na stronie są wszystkie informacje , także sieć oddziałów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Pięter dnia Pon 12:07, 30 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cienki_bolek
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 23:59, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
argenta132 napisał: | Schować auto do pomieszczenia bez tlenu.
|
Te autko ma jeździć i sprawiać frajdę z jazdy, ma mnie zabierać w dalekie wojaże, chcę z nim zwiedzić najpiękniejsze zakątki, a nie ma stać w garażu bez tlenu:P
Mhm, właśnie tego potrzebowałem. Co prawda u mnie remont blachy jeszcze nie zaczęty, ale trzeba pomyśleć co zrobić jak już będę miał polakierowaną budę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
S-H-L
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieszczady
|
Wysłany: Czw 19:48, 02 Kwi 2009 Temat postu: Re: Antykorozja |
|
|
cienki_bolek napisał: | Jak zabezpieczyć nadwozie polakierowane przed korozją? Mam na myśli sposoby rodem z PeeRelu, które świetnie zdały egzamin - czym wypełnić wszystkie profile zamknięte, wszelkie dziury, wnęki drzwi, itp? |
No dawniej robili w ten sposób ze wszelkie przestrzenie zamknięte zalewali olejem przepalonym lub jakimś płynnym smarem.
W moim 132 po roku od kupna na Żeraniu była zrobiona konserwacja podłużnic natryskując do nich specjalnym pistoletem z długim wężem zakończonym końcówką rotacyjną. Końcówka chyba 7mm wiec we wszystkie otwory i szczeliny trudno dostępnych przestrzeni można było dojść. Środkiem konserwującym był specjalny do konserwacji płynny smar.
Na elementy wewnętrzne nadkoli czy podłogę bardzo dobrze spisuje się Alubit. Nałożony na dobrze wyczyszczone (pomalowane) i odtłuszczona powierzchnie skutecznie zabezpiecza przez czynnikami atmosferycznymi, solą i woda.
Alubit nie nadaje sie w te miejsca gdzie jest piaskowanie podwozia. czyli miejsca nie osłonięte za kołami (progi spód drzwi, nadkola metalowe)
W 132 z przodu sa fabryczne nadkola osłaniające z tworzywa natomiast z tyłu nie. U mnie są dorobione ( dolna część chyba z 125p lub poloneza a górna obcięta z 126p -takie połączone, znitowane dwa nadkola w jedno)
Gdyby nie było nadkola z tworzywa to by juz dawno były same dziury . Jedynie korozje mam na krawędziach błotników
Inny bardzo dobrym zabezpieczeniem antykorozyjnym miejsc uszkodzonych jest nałożenie cyny/ ołowiu
Każde łatanie dziur można wykonać za pomocą kawałka blachy ocynkowanej dużej lutownicy lub palniczka gazowego i cyny/ołowiu oraz pasty do zabielania lub kwasu do lutowania.
Dla zainteresowanych polecam film:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ogólnie ciekawe sa na tej stronie
[link widoczny dla zalogowanych]
wszystkie filmy...
A tak poza tym może ktoś wie z czego dopasować do 132 tylne jednolite nadkole z tworzywa?
Może z łady?
Od niedawna zacząłem stosować podkład reaktywny
Mam tez komplet felg motylków wypiaskowanych.
Fabrycznie były zabezpieczone bardzo odporna na scieranie farba tak ze trudno wogule nawet było je wypiaskować. Może ktoś wie jaka fabma ma takie właściwości trudno ścieralne? Która nadawałaby sie na felgi?
Ostatnio zmieniony przez S-H-L dnia Czw 19:51, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pięter
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dębica
|
Wysłany: Czw 21:22, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Z nadkolami to bez szans , ja się poddałem. Po kilkudniowym mail-owaniu do producentów i odpowiedziach "brak " "nieosiągalne" --odpuściłem. Na próbę powalczyłem jeszcze z "ładą" ale też nic z tego.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Z powodu braku nadkoli tylnych nawet w deszczu nie jeżdżę
Jeśli chodzi o felgi to chyba malowanie proszkowe jest najodporniejsze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
S-H-L
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieszczady
|
Wysłany: Czw 22:09, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pięter napisał: |
Jeśli chodzi o felgi to chyba malowanie proszkowe jest najodporniejsze. |
Tez byłem przekonany o tym malowaniu proszkowym ale o malowanie proszkowe już sie pytałem w Colorex-ie w Krakowie. Powiedzieli mi ze malowanie proszkowe nie zapewnia większej odporności na ścieranie.
Chyba ze felgi fabrycznie były malowane może farba chlorokauczukową którą mi. maluje się białe pasy na drodze.
A co do nadkoli to wpadłem kiedyś na taki pomysł żeby zrobić je z dętki-z jakiegoś cięgnika np, c330
Wyciąć taki wycinek jak nam pasuje na kształt i przymocować jakoś
Z tym mocowaniem tylko byłby troche problem ale mysle ze daloby sie zrobić.
Ostatnio zmieniony przez S-H-L dnia Czw 22:15, 02 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bart128
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: krakow
|
Wysłany: Czw 22:59, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
to dziwne co powiedzieli w colorexie, proszek jest baardzo odporny na scieranie w porownaniu do farb nieutwardzanych termicznie, felgi pokryte proszkiem ciezko jest nawet wypiaskowac jesli sie nie ma dobrego cisnienia,
moim zdaniem problem lezy gdzie indziej, mianowicie piaskowanie nie daje 100% oczyszczenia z korozji, jesli sie felgi nie wytrawi kwasem to jest duza szansa ze rdza z zakamarkow powychodzi, mialem piaskowane i proszkowo malowane felgi w 128 sport, rdza i to spora wyszla po moze 2 latach?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michael
Dołączył: 23 Mar 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uc
|
Wysłany: Pią 1:54, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jezeli chodzi o farby to przezroczysta farba do felg aluminiowych lub stalowych sa sprzedawane w formie areozolu czego nie polecam lub w puchac do nalozenia natrskowego kryja daja jakis tam polysk ale sa nie do zdarcia i naprawde warto wydac te 50 zloty A podwozie to biex moim zdaniem farba kalczukowo cos tam swietnie kryje jest elastyczna odporna na wszystko i do tego nie jest droga latwo sie ja naklada tylko trzeba ja trzymac szczelnie zamknieta bo potem robi sie z niej taka guma ze nie mozna jej na pedzel nabrac.Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|